we dwoje

nigdy
nie kupiłem ci kwiatów
nigdy
nie zawiązałaś mi krawatu
nie wymagaliśmy tego od siebie
w zasadzie
nie zdążyliśmy jeszcze nic wymagać
mieliśmy wszystko czego nam potrzeba
oprócz pewności
miałaś słabość do seksu
ja do kieliszka
upijaliśmy się po czym
wskakiwaliśmy na materac
gdy się zamartwiałem
uwieszałaś się na moich barkach
składając lawendowe pocałunki
lubiłem patrzeć jak czeszesz i suszysz włosy
wydurniając się przed lustrem
gdy akurat nie zerkałaś
właśnie dlatego
uzupełnialiśmy się tak dobrze