dla mojej małej
dla mojej malej
rzuciłbym pracę za barem
pobił kogoś na ulicy
zamówił whisky po czym wylał do kibla
(uwierzcie bądź nie ale zrobiłbym to)
ma miękkie usta
w oczach często czysty smutek
ten sam który ujrzałem
gdy byliśmy jeszcze razem w szkole
gdy wspominam jak śpiewa niewinnie
płaczę
siada na łóżku pośród złocistych lampek
zakłada nogę na nogę
i zaczyna
jej głos kołyszę kwiaty i pobudza fale
rozbrzmiewa resztką nocy
gdy ja
siedzę zakochany
dla mojej małej napisałem ten wiersz
może kiedyś go przeczyta